The Plane or There and Back Again part. 8 Gdańsk/Sopot

W połowie kwietnia miałam okazję znów wyskoczyć na dzień, tym razem destynacją był Gdańsk (a docelowo - plaża ;)). Pogoda nie dopisała, ale i  tak - działo się dużo i ciekawie ;)


Widok z okna samolotu na lotnisko


Embraer 170/175 - MSN 132 reg. SP-LIB, LOT Polish Airlines



Widoki z okna w czasie startu



 I już w Gdańsku




 Nad brzegiem morza, z widokiem na Sopot i molo



I obowiązkowo - zimno, nie zimno, nogi zamoczyć trzeba ;)

plażowa klasyka ;)

I pod molo






 Znów na lotnisku 

deszczowy Wizz
Airbus A320 - MSN 6662 reg. HA-LYS, Wizz Air











 Zachód słońca

I z powrotem na Lotnisku Chopina

Komentarze

  1. Fajnie jest tak wyskoczyć na jeden dzień nad morze. Tam zawsze jest co robić. Podziwiam za odwagę zamoczenia nóg w tej zimnej wodzie, brrr 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka możliwość jest czymś niesamowitym - :)
      a woda nie była aż tak zimna - wbrew pozorom, to tylko dość płytka zatoka ;)

      Usuń

Prześlij komentarz